Coś mnie boli - czyli rozmowa z moim Megane I 1.6 16v kombi

Po odpaleniu samochodu wydobył się z pod maski dziwny dźwięk.
Rzut oka na silnik, niby wszystko sprawnie działa.
Co robimy? Wsiadamy i jedziemy do najbliższego warsztatu samochodowego, gdzie znajdą milion usterek za tyleż samo "zielonych", albo sami zabieramy się do pracy.
Nasłuchujemy, przeszukujemy internet, radzimy się co mądrzejszych starszych kolegów, majsterkowiczów, mechaników garażu przydomowego.
Wszystko wskazuje na to, iż mam uszkodzona rolkę napinacza paska wielokolorowego dokładnie 5-cio.
Łączący między innymi  nasz alternator, pompę wspomagania, klimatyzację....
Ale w samochodzie z niezbyt młodym peselem wszystko kiedyś może odmówić posłuszeństwa.
Zaczynamy więc wędrówkę do sklepu, bo od czegoś trzeba zacząć. Zakupujemy napinacz z nową rolką, rolka prowadzącą pasek do napinacza również zostanie wymieniona, a żeby pasek nie poczuł się zaniedbany przy okazji jego też zmienimy. 

Rozpocznijmy wymianę licząc, iż diagnoza była trafiona.

1. Zaczynamy od poluzowania śrub kola.

2. Podnosimy sobie samochodzik na lewarku i podkładamy koniecznie koziołka dla własnego bezpieczeństwa. 


3. Zdejmujemy koło i plastikową osłonę nadkola. Jest ona zaczepiona spinkami. Pamiętajmy przed odczepieniem spinek o odpięciu przewodów. 


4. Łapiemy kluczem, najlepiej oczkowym 13-tką, śrubę rolki napinacza i kręcimy zgodnie z ruchem wskazówek zegara, po czym blokujemy napinacz - ja użyłam klucza imbusowego, wkładając go w odpowiedniej chwili w oczko. Blokada zalecana przez producenta jest do kupienia, lecz za spore pieniądze, a spełnia identyczna rolę jak nasz imbus. 



5. Ściągamy pasek ponownie kręcimy kluczem i wyjmujemy blokadę.

6. Odkręcamy dwie śruby napinacza  i wyjmujemy go swobodnie, po czym przykręcamy nowy.



Nowy napinacz posiada bolec który blokuje go w odpowiedniej pozycji do łatwiejszego zamontowania ( bez blokowania imbusem).  Metalową osłonę przed montażem usuwamy. 



7. Od góry odkręcamy rolkę prowadząca pasek kluczem 13- tką ( dobrze zaopatrzyć się w klucz gięty, bo jest tam niezbyt dużo miejsca na manewrowanie)  i wyjmujemy ją.
Ja zaopatrzyłam się w rolkę i napinacz francuskiej firmy SKF, która mimo tego, iż jest zamiennikiem, ma parametry najbliższe części oryginalnych.

               


8. Przy okazji, jak mamy zdjęty pasek, warto poruszać innymi kołami dla sprawdzenia ich zbieżności, czy nie wydają niepokojących dźwięków po wprawieniu ich w ruch, czy obracają się płynnie bez wychyleń na boki. Oczywiście robimy to na sucho, a nie przy włączonym silniku.

9. Po przykręceniu nowej rolki prowadzącej zaczynamy zakładanie paska. Pasek wybrałam firmy Dayco 5KP 1750 ze wzmocnieniem włókienniczym, które według producenta zapewnia lepsze przenoszenie mocy i niweluje drgania. Poprzednio był założony Bosch, który po ściągnięciu był prawie płaski w miejscu rowków, a przejechał tylko 15 000 km. 
Zakładanie paska najlepiej zacząć od dołu zaopatrując się w osobę do pomocy ;)
Pamiętajmy też o tym, że pasek powinien być założony w taki sposób, by pierwszy rowek (od strony silnika) na rolkach był odsłonięty. 


Po osadzeniu paska w odpowiednich miejscach rolek, przystępujemy do wyciągania bolca z naszego nowiutkiego napinacza. I tak jak na początku, kluczem 13-tką kręcimy śrubę rolki napinacza w stronę zgodna ze wskazówkami zegara, po czym kombinerkami, szczypcami (czym nam będzie najwygodniej) wyciągamy delikatnie blokadę producenta. 
Uważajmy przy tym, aby pasek się nie przesunął w momencie oparcia się na rolce napinacza, ale przede wszystkim uważajmy na ręce, napinacz po wyjęciu blokady odbije ze spora mocą.

Przed uruchomieniem silnika na nowym pasku warto wrzucić 5-ty bieg i przepchać samochód do momentu aż pasek zrobi na rolkach cały obrót i dopiero wtedy odpalić samochód. 

Mimo, że wygląda to skomplikowanie, i pierwszym razem zajęło mi to 1,5 h, teraz rozkręcenie wymiana i złożenie zajmuje nie więcej jak 45 min.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Filozofia Prostoty , Blogger